Przejdź do głównej zawartości

Nietypowy obraz



Wiele lat temu dostałem bardzo nietypowe zamówienie na obraz olejny. Nietypowość tego zamówienia polegała na tym, że obraz miał być namalowany w kształcie koła na blasze nierdzewnej tzw. „kajnerze”. Obraz miał zdobić pokrywę  koła zapasowego, jakie posiadają samochody typu „Jepp” – z kołami zapasowymi umieszczonymi zazwyczaj na zewnątrz tylnej części samochodu.
Musiałem bardzo poważnie zmienić i zmodernizować technologię malowania obrazu olejnego w tym przypadku, gdyż gdybym to zrobił jak normalny obraz, to malowidło szybko zostało by zniszczone, tym bardziej, że zawsze na tyłach samochodów osiada sporo kurzu i błota.
Pan, który złożył mi takie zamówienie, nie chciał, aby ten obraz na kole samochodu był zwykłą fototapetą czy innym zdobieniem jakie często widać na różnych samochodach, ale właśnie obrazem olejnym, który miał być wręczony jakiemuś znanemu mistrzowi jeździectwa.
Miała to być niespodzianka dla mistrza, który jest Polakiem a mieszka w Niemczech. Dodatkową trudnością było i to, że na skaczącym przez przeszkodę koniu był właśnie ów mistrz, a miałem za zadanie przedstawić twarz, a raczej portret mistrza podczas skoku.

O ile samo malowanie tej scenki rodzajowej nie przedstawiało większych problemów, to były – jak wspomniałem -  problemy z samym przygotowaniem blachy do malowania, z odpowiednim  dobraniem gruntu, a najważniejsze było pokrycie obrazu odpowiednimi lakierami, bardzo twardymi i odpornymi na wszelkie zanieczyszczenia, a także na przeróżne warunki atmosferyczno-pogodowe  na jakie narażony jest samochód,  tak podczas jazdy, jak i podczas dłuższego parkowania na wolnym powietrzu. Normalny obraz wystarczy pokryć werniksem, ale to wystarcza jedynie do zabezpieczenia obrazu w warunkach pokojowych.
Gdyby obecnie przyszłoby mi namalować analogiczny obraz, być może skorzystałbym już z innych farb niż olejne artystyczne, gdyż obecnie można zakupić przeróżne farby, bardzo przydatne również do precyzyjnego malowania portretów narażonych na takie warunki użytkowania, jak opisany tu obraz. Ale wiele lat temu nie było takich możliwości, gdyż dostępne wtedy farby akrylowe nie spełniały postawionych mi wymagań.
 Gdy kilka lat po namalowaniu tego nietypowego obrazu, spotkałem  przypadkowo owego pana, który obraz zamówił, dowiedziałem się, że obraz nic się nie zmienił i jest taki sam jak po namalowaniu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Obraz Matki Bożej Różańcowej.

Jedną z moich prac specjalnych jest obraz Matki Bożej Różańcowej , choć ten obraz olejny stał się dosyć wyjątkowy dopiero z chwilą jego ukończenia. Obraz był malowany na zamówienie jednego z księży, urodzonego w Tarnopolu na Wołyniu (obecnie Ukraina). Oryginał obrazu przed II wojną światową zdobił kościół w Tarnopolu – kościół całkowicie zburzony już po wojnie z polecenia ówczesnych władz komunistycznych Związku Radzieckiego. Oryginał obrazu MB Różańcowej został potajemnie wywieziony do Polski i obecnie znajduje się w jednym z poznańskich kościołów. Obraz który namalowałem, nie jest dokładną kopią, gdyż w uzgodnieniu z zamawiającym obraz księdzem, w tej pracy wprowadziłem pewne zmiany. Obraz został ukończony w czasie bardzo ciężkiej choroby papieża Jana Pawła II, gdy cały świat z niepokojem śledził stan zdrowia Wielkiego Polaka.  Pracę nad obrazem rozpocząłem kilka miesięcy wcześniej i nie ukrywam, że miałem z nim dosyć poważne problemy. Jednak podczas jednej z konsultacji, zamaw

Zaginiony obraz Jana Matejki, który miałem odtworzyć.

Kilka lat temu zgłosiła się do mnie pewna pani z propozycją, a głównie z pytaniem: czy na podstawie czarno-białego zdjęcia mógłbym namalować i odtworzyć obraz, który zaginął w czasie II wojny światowej? Wyjątkowość tej propozycji była o tyle niezwykła, że chodziło o zaginiony obraz Jana Matejki pt. “Chrzest Warneńczyka”. Jak usłyszałem, ten obraz to była pamiątka rodzinna pani Marii Kuleszyńskiej (z rodu Głębockich), a ostatnim posiadaczem obrazu był jej ojciec pan Mieczysław Głębocki. Opowieść pani Marii była tyleż sensacyjna, co wręcz nieprawdopodobna, ale na dowód tego co usłyszałem pani dała mi szereg artykułów, które na temat tego tajemniczego obrazu pisał niegdyś pan redaktor Marian Siembieda. Jak się dowiedziałem pradziadek pani Marii, Jan Kanty Doliwa Głębocki zamówił ten obraz u Jana Matejki, który zgodnie z życzeniem zamawiającego wszystkim twarzom na obrazie nadał oblicza bliższych i dalszych członków rodu Głębockich. Obraz zawieziono do posiadłości Głębockich - Ł

Matka Boska Bolesna z Monasterzysk

W kościele we wsi Bogdanowice koło Głubczyc w woj. opolskim znajduje się cudowny obraz Matki Boskiej Bolesnej. W wiosce tej na południowo-zachodnim krańcu Polski corocznie we wrześniu (z udziałem Kresowian rozrzuconych po całej Polsce oraz po różnych krajach świata) od wielu lat odbywają się uroczystości poświecone kultowi Matki Boskiej Bolesnej. Z obrazem tym związana jest bardzo powikłana historia, gdyż przed II wojną światową znajdował się on w kościele parafialnym w Monasterzyskach w powiecie buczackim (woj. tarnopolskie). Pomijając już same bardzo tajemnicze i dziwne losy obrazu zanim zawisł na jednym z ołtarzy w kościele parafialnym w Bogdanowicach, to dzięki staraniom tamtejszego proboszcza Adama Szubki od 2014 roku kościół ten pw. Podwyższenia Krzyża Świętego został podniesiony do roli Sanktuarium Kultu Maryjnego. Bardzo często przyjeżdżam na organizowane tam podniosłe uroczystości, gdyż też jestem Kresowiakiem, mieszkającym obecnie w Kędzierzynie-Koźlu na Opolszc