Przy okazji tegorocznego Święta Trzeciego Maja w “Tygodniku P rudnickim” (12.05.2021) ukazał się artykuł pt. " Jak to z flagami bywało ", w którym wspominam moją przygodę z czasów komuny, gdy wbrew zakazom komunistycznym zakład w którym pracowałem w Prudniku - cały był ozdobiony polskimi flagami. (Poniżej przytaczam cały tekst artykułu. Śródtytuły zaczerpniete z TP) Jak to z flagami bywał o. W czasach komuny Święto Trzeciego Maja było w Polsce zakazane, a jakiekolwiek formy świętowania rocznicy Konstytucji 3 Maja były bezwzględnie tępione. Wtedy była taka praktyka, że po obchodach pierwszomajowych, na drugi dzień należało natychmiast zdejmować wszelkie widoczne elementy świętowania, tak aby 3 maja nie było żadnych flag widocznych na zewnątrz wszystkich budynków w całej Polsce. Za jakiekolwiek odstępstwa od takich komunistycznych reguł groziły bardzo poważne konsekwencje. Np. za wywieszenie polskiej flagi w dniu 3 maja można było znaleźć się w areszcie, a nawet w więzieniu, ...
wykonane na zamówienia dla: papieża Jana Pawła II, księcia Kraft von Hohenlohe-Oehringen, księżnej Katharine von Siemens - von Hohenlohe, Beaty Tyszkiewicz, Marka Torzewskiego, Adama Hanuszkiewicza, Daniela Olbrychskiego, itd.